Szukając przyczyn powstawania bielactwa uznać można, że podstawą utraty pigmentu mogą być dwa czynniki:
1. słaba odporność organizmu,
2. przekroczenie granicy odporności, spowodowane wystąpieniem
alergii, prowadzących do rozwoju chorób autoimmunologicznych
m.in. takich
jak bielactwo czy łuszczyca (mam nadzieję, że rozumiecie sens tego nieskładnie
napisanego zdania).
Czytając różne publikacje na temat zdrowia, wyciągnęłam między innymi taki
oto wniosek: "Skoro przy chorobach autoimmunologicznych układ
odpornościowy wariuje i nie rozróżnia, co ma ochraniać a co atakować, to należy
go wzmocnić na tyle aby choć trochę ograniczyć jego ataki na zdrowe
komórki". Nie jestem biologiem ani lekarzem więc osoby, które specjalizują
się w tych dziedzinach i czytają moje wypociny, proszę o wyrozumiałość.
Szukając naturalnych środków wzmacniających odporność natrafiłam na bardzo
pochlebne opinie dotyczące olejku z oregano H97 i pau d`arco.
Postanowiłam jako pierwszy wypróbować olejek z oregano. Dzienne spożycie to 12
kropelek rozcieńczonych w jakimś płynie. Osobiście polecam sok pomidorowy, bo
tworzy idealną kompozycję aromatyczną i sprawia, że intensywny smak olejku nie
jest tak bardzo wyczuwalny. Nie pamiętam dokładnie od kiedy go piję ale wydaje
mi się, że od około 2-3 miesięcy. Niedawno (jakiś miesiąc temu) zauważyłam nowe
kropeczki pigmentu. Jedne są mniej a inne bardziej intensywne ale wszystkie pojawiły
się na każdej z białych łatek. Baaardzo wierzę, że właściwości olejku
przyczynią się do repigmentacji. A nawet jeśli jakimś dziwnym trafem olejek z
oregano nie ujednolici w cudowny sposób koloru mojej skóry to pomoże w innych
aspektach. Jego zastosowanie jest wszechstronne, stosuje się go np. przy
leczeniu:
- grzybicy,
- drożdżycy,
- problemów naczyniowych,
- zmęczenia,
- przygnębienia,
- alergii,
- astmy,
- i pewnie jeszcze wielu innych schorzeń.
Olejek jest naturalny a wszystko co naturalne sprzyja leczeniu.
Jeśli zdecydujecie się na zakup olejku, to szczerze polecam buteleczkę 100
ml. Olejek jest bardzo wydajny a 100 ml bardziej opłaca się cenowo. Przyjmując,
że piję go od 3 miesięcy, to okazuje się, że zużyłam dopiero 1/4 butelki.
Drugim z czynników, który może przyczyniać się do powstawania bielactwa,
jest - ale to tylko w mojej ocenie - nagromadzenie toksyn oraz otaczających nas
pospolitych substancji. Przez pospolite substancje rozumiem te, które większość
ludzi przyjmuje w pokarmach, wdycha w powietrzu, czy dotyka.
Już opisuję jak do tego doszłam. Na początku maja tego roku mój pies
zachorował. Tzn. pokrył się rozmaitym, szkarłatnym krostem, zrobił się różowy,
zaczął się lekko łuszczyć i ewidentnie drapać. Każdy z odwiedzonych przez nas
weterynarzy potwierdzał diagnozę: "Atopia - wywołana głównie alergią
pokarmową i wziewną, do tego łojotokowe zapalenie skóry". Wytłumaczono mi,
że takie anomalie zdrowotne powstają, kiedy organizm przekroczy swoje maksimum
wytrzymałości. To znaczy, można w ten organizm pakować wszystko co nam się
podoba, pakować, pakować i katować go ale tylko do czasu kiedy ciałko powie
dość ku*** i zbuntuje się sprawiając nam jakieś choróbsko. Mówiąc
łopatologicznie, każdy ma jakiś próg odporności na wszystko, ale każdy ma inny.
Jeden ma niski i bardzo szybko go przekroczy, wobec czego szybko zacznie
chorować na różne świństwa. Inny, może pić, palić, wpieprzać fast foody,
zarywać noce itepe i nic mu nie będzie dolegało przez całe życie. Pewnie znacie
takie przypadki. Mój buldożerek nie pije i nie pali a już na pewno nie zarywa
nocy, ale jako pieseł mocno przerasowiony już na stracie nie miał lekko. Rok
temu w maju pojawiły się pierwsze kłopoty ze skórą. Okazało się, że uczulają go
trawy dlatego robił się różowy. Dostał sterydy w sprayu i przeszło. W tym roku
zrobił się różowy, skóra zaczęła się łuszczyć, pojawiły się ropne krostki a
futro zaczęło wychodzić płatami. Dzięki wizycie u pani dermatolog od braci
mniejszych udało się doprowadzić młodego do normalnego stanu. Ale wracając do
meritum, powstawanie schorzeń skórnych w tym w szczególności tych na podłożu
autoimmunologicznym - jak mi wytłumaczyło szerokie gremium lekarskie -
spowodowane jest przekroczeniem owego progu odporności - wytrzymałości. Więc
żeby zacząć to naprawiać należy tak wzmocnić odporność, żeby miała siłę stawić
czoła nawet tym normalnym substancjom, które przyjmujemy i żeby nie musiała
atakować wszystkiego co się pojawia w organizmie.
Oczywiście sposobów na podniesienie odporności organizmu jest mnóstwo, ale
ja postanowiłam podzielić w szczególności tym o olejku, bo widzę poprawę. Mam
nadzieję, że Wasze kuracje będą równie skuteczne!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz